z dzieckiem w ... chuście
Mały został zawiązany w chuście, przytulony i chrapie ;) więc postanowiłam zasiąść do laptopa - odpisać na maile, napisać posta ( żeby nie wślepiać się w komórkę) i skoczyć do Was :) Plan ambitny obejmuje wypicie przy tym kawy ( zbożowej) i przekąszenie kawałkaciasta dyniowego ( co już prawie mi się udało ) Ostatnio dużo się dzieje, dni są gęste, a mimo to nie czujemy się bardzo zmęczeni. W niedzielę odwiedziła nas zdrowa delegacja rodzinna. Miło było spędzić czas z dorosłymi ;) cieszę się, że możemy na nich liczyć - czego dowody już od dnia porodu otrzymujemy. Małżu trochę nieprzyzwyczajony u Niego jest zupełnie inaczej ale uczy się przyjmować i cieszyć tym, że ktoś sam coś zrobi, że nie trzeba się prosić i przypominać. Miło gdy ktoś pomyśli nie tlyko o dziecku ale i o nas dorosłych :) sytuacji nie ma co opisywać bo są proste i zwyczajne ale dają poczucie, że ktoś też o nas pamięta. Wczoraj miałam niespodziewane odwiedziny naszego Świadka ( Małżu niestety był w pracy). Braciszek za...