Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

jak nie urok to ***

U nasz ostatnimi czasy wszystko w tematach chorobowych i problematycznych. Wczoraj byliśmy na testach alergicznych z Młodym. Ameryki nie odkryto - mleko, jajko i coś jeszcze... czyli bez zmian. Czekamy na wyniki badań z krwi, ale raczej objawienia się nie spodziewam. Dieta bez zmian. Już drugi tydzień chodzenia do żłobka. To ten moment kiedy zaczynam się zastanawiać ile jeszcze będzie zdrowy. Popadam w paranoję? ... Może trochę. Tyle, że wiem, że do końca roku zostało nam niewiele L4 na dziecko a urlopu to już prawie wcale... Małżu ostatnio zaliczył okulistę. Dodatkowe badania musiał zrobić. W efekcie skierowanie do szpitala na badania. Mam nadzieję, że faktycznie tylko na badania. Trochę kiepski jednak miało wydźwięk to, że Pani doktor sama zabrała skierowanie i będzie umawiać, żeby nie czekać. Wiecie co się w głowie wtedy dzieje... czekamy... O sobie chyba nie będę pisać bo nawet szkoda się martwić. Ufam, że lekarz wiedział co mówił, kontrola za rok. Innych spraw też się nas

Dawno mnie nie było

Czas leci a mnie nie ma i nie ma. Za każdym razem jak się zabiorę za pisanie to coś wypada no i "był sobie post"... U nas aktualnie chorobowe never ending story... już mam dość. od 3 tygodni cały czas Młody w domu a My płacimy za żłobek... wiem, wiem wyleczyć się musi zapalenie oskrzeli to trzeba doleczyć. Wcześniej byliśmy na wakacjach. Po powrocie coś złapał po kilku dniach był załatwiony. Tam było fajnie, słonko, woda zabawa :) odpoczynek to czas przeszły z kaszlem to fajne uczucie zniknęło. Wakacje? kiedy to było? Przyznam, że trudno mi cokolwiek więcej napisać. Tak mnie zamęczyło to zapalenie oskrzeli Młodego, że sama zaczynam kaszleć... chyba z wrażenia