Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

podsumowanie maja

Kilka postów temu spisałam swoje postanowienia ( niezainteresowanym proponuje pominąć ten moment) Efekt: 1. zrobić porządek w szafie ( ! ) - niestety jest tylko większy bałagan i to nie tylko w mojej szafie 2. sprzedać za symboliczne kwoty / oddać ubrania za małe - już mi żal tych 3 sukienek oj szkoda, ale nie schudnę do tego rozmiaru - nie wiem gdzie są te sukienki - może już ich nie mam ;) 3. obciąć / zapuścić włosy - tu mam dylemat od ponad miesiąca i nie wiem co zrobić, jak zapuszczę bardziej, to później pewnie obetnę w salonie który skupuje włosy ... - brak zmian ale choć wiem, ile chciałabym podciąć moje kłaki 4. kupić spodnie - nie dla Młodego dla siebie (!) - kupiłam aż 2 pary    Nie jest źle ale mogłoby być lepiej. Chyba teraz będę na każdy miesiąc ustalać 3- 4 rzeczy do zrobienia. Łatwiej mi choć o tym pamiętać np. o porządkach w szafie zawsze pamiętałam ale ... ;) coś tam. *** Zaraz zacznie się czerwiec. Marzę o błogim odpoczynku. Czuję się okropnie zmęczona

dylematy, złości i trochę radości czyli o wszystkim i niczym

Ostatnie piękne dni przyczyniły się do poprawy mojego samopoczucia. Poranne słońce zachęca do wstania. Młody sam się budzi o 6 więc nie ma dramatów w stylu "jeszcze chwilkę spać mamo...proszę"...  Zamierzamy się dziś wybrać do Dziadków na wieś. Ciekawe czy znów Młodego wysypie jak ostatnio. Mam nadzieję, że będzie lepiej i skorzystamy z trawy, hamaka i psikania Babci kwiatków bez zamaczania całego domu ;) W poniedziałek Małżu ma rozmowę o pracę.  Aktualną umowę ma do końca czerwca więc musi patrzeć. Niby w teorii Mu przedłużą ale czy na pewno. Dopóki nie otrzyma umowy nie będzie pewny. Przyznam, że trochę mamy z tym dylematu bo zaplanowaliśmy wakacje na wrzesień.  Zależy nam bardzo bo rok temu dobrze odpoczęliśmy i była znacząca u Młodego - a to chyba ważniejsze niż wszystko inne.  Przy nowej pracy nie byłoby to możliwe bo w sezonie nas zwyczajnie nie stać na taki wyjazd... Myślimy o rodzeństwie dla Młodego... Zauważyłam, że maj i początek czerwca to czas moich złości

"zdrowe lizaki" - luźnych myśli garść

Przeglądając jedną ze stron rzucił mi się w oczy artykuł dotyczący "zdrowych lizaków". Od razu zapaliła mi się lampka w głowie. Zdrowy lizak? hmmm... przecież lizak to lizak prawie cukier z cukrem. Jakieś dodatki - owszem no ale nie oczekujmy lizaków bez cukru. Nawet w tych bio organicznych jest cukier tylko np. trzcinowy.Otwieram a tam oczywiście jakim to złem są lizaki i że absolutnie nie dawać ich dzieciom tylko takie bio.... Pod spodem wypowiedzi matek że oczywiście to święta prawda a ich dzieci jedzą tylko zdrowe przekąski i nigdy cukru... Trudno mi uwierzyć, że nikt nie daje dzieciom słodyczy. Jakoś idąc na plac zabaw widzę 99% dzieci z cukierkami, lizakami, żelkami, batonami itp. czasem zastawiam się, czy nie mam jakiegoś skrzywienia mówiąc Młodemu że słodkie to dopiero po posiłku, a nie zawsze i wszędzie... Oczywiście wiem, że są rodzice którzy tego bardzo pilnują z różnych względów ( m.in zdrowotne) ale żeby z lizaka robić wroga nr 1 to chyba lekka przesada...( ?

po odpoczynku

9 dni wolnego to było to na co czekałam już długi czas. Część dni spędziliśmy w domu ogarniając co ważniejsze rzeczy; później pojechaliśmy do znajomego na Słowację. Baliśmy się trochę, że przy lejącym deszczu nie będzie nic ciekawego do roboty. Mimo obaw pogodę mieliśmy całkiem znośną. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie miała wątpliwości... bo kaszel Młodego od miesiąca nie ustawał, a leki tylko lekko poprawiały sprawę. Czyste górskie powietrze w połączeniu z naszą "miksturą" zadziałało na tyle, że wrócił prawie bez kaszlu :) czyli majmy kolejny powód do radości :) Żeby nie było tak pięknie kaszel tylko zmienił właściciela i teraz na mnie przyszła kolej, ale o siebie tak się nie martwię, sobie wiem jak pomóc ;) :) No i ostatni dla mnie ważny punkt w końcu udało się nam wybrać gdzieś dalej bez wózka, a z nosidłem górskim  - w końcu gdzie nosić jak nie w górach ? ;) oczywiście Młody idzie idzie idzie a jak się zmęczy to hop i jedzie ;) **** Przed nami piękny miesi