Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2016

alternatywne Święta ...

Dawno mnie nie było. Niestety jakoś się nie składa żeby pisać regularnie ale mimo to czasem nadal będę chciała pisać dla Was a przede wszystkim dla siebie. Jak to u nas było w te Święta? Ktoś powiedziałby dziwnie, inny, że źle bo gdzie tradycja.... było tak... Piątek przed Wigilią nadal siedzieliśmy w pracy normalnych 8 godzin. Po nich udałam się do lekarza i dopiero do domu. Jak w zwykły piątek trochę posiedzieliśmy, zapakowaliśmy ciasteczka i poszliśmy spać. Wigilia upłynęła pod znakiem prezentów które spływały do Młodego w ostatnim tygodniu. Kolacja u Dziadków. Miło i spokojnie choć niedosyt pozostał. Czemu? Jakoś nade wszystko brakło mi kolęd, takiego prawdziwego Świętowania. W Boże Narodzenie zjedliśmy z Dziadkami śniadanie. Resztę dnia spędziliśmy sami. Na obiad zjedliśmy frytki. Pograliśmy na gitarach kolędy. Mieliśmy dla siebie czas. Drugi dzień Świąt podobnie. Nie było obiadu na 5 dań i deseru. Zjedliśmy zupę jarzynową a na deser ciasteczka. Nie to jednak było najważniejsz