Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2017

zwalnianie pracownika

Dawno mnie nie było ale w 99% to wynik chorób więc opisywać ze szczegółami nie ma co. Każdy wie jak wygląda chore dziecko i chora matka ;) Więcej dylematów mam w pracy. Jakieś prawie 2 miesiące temu zatrudniliśmy do pomocy na popołudnia osobę na zlecenie która w razie potrzeby wskakuje na rano w miarę możliwości. Jak to jeden z menagerów powiedział "siedzieć na recepcji każdy potrafi" . Pierwotnie miała to być osoba studiująca która chce sobie dorobić, jednak wyszło inaczej. Zatrudniliśmy osobę starszą ode mnie o 4 lata już po studiach. Ma jakieś doświadczenie ale nie za wielkie na rozmowie było spoko. To, że ma dziecko w  niczym nie przeszkadza. Fajnie, fajnie... Notowała zapisywała... po błędach początkowych dawałam jej czas. Broniłam przed częścią pracowników, że Ona jeszcze krótko pracuje, że nie wszystko wie itp. Klika razy w związku z moimi pojedynczymi dniami urlopu zastępowała mnie w codziennych obowiązkach. Bywało różnie i choć wiele osób mówiło to i to źle i tam