Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2015

na chwilę

Obraz
Pierwsze koty za płoty. Pierwsze CV wysłane. Dobry pierwszy krok. Kolejne już będą prostsze. Jeśli się nie uda wrócę do poprzedniej pracy i też będzie dobrze. Młody w żłobku. Ja powoli ogarniam mieszkanie i siebie ... powoli chcę złapać oddech na dziś tyle...

wszystko... mnie wkurza

Ostatnio wszystko mnie denerwuje... tłumaczę sobie, że to przez wciąż trwającą chorobę Młodego i nieustanne stresy żeby nie było gorzej. W czwartek idziemy na kontrolę - kolejną. Zapalenie oskrzeli musi w końcu przejść. Oby nie było gorzej... W weekend wydawało się, że jest lepiej ale wizyta w poniedziałek pokazała, że jednak nie...  boję się, że wylądujemy w szpitalu, to byłoby dla mnie najgorszym scenariuszem. Niby Młody ma rok dobrze się czuje, kaszle mokro ale jak to dziecko w tym wieku nie umie dobrze odkaszlnąć... Mnie już roznosi. Jednak chory maluch to nie to samo co zdrowy maluch. Nawet pracy mi się nie chce szukać, jakoś motywacja mi siadła. Urodziny Młodego się udały. Trochę wystraszył się gości - akurat wszyscy w jednym czasie przyszli, ale jak się oswoił było super. Ze spraw innych ... Wkurza mnie gdy ktoś mówi coś co nie jest prawdą... dla mnie to zwyczajne kłamstwo. Wyobraźcie sobie, starsza osoba ma problemy zdrowotne. Słabe wchłanianie żelaza. Wnukom (matka nastol

wyżalić się czasem trzeba...

W zasadzie to nie chce mi się pisać ale uznałam że jak się wyżalę to będzie mi lepiej. Młody w końcu zasnął... Kolejny tydzień spędzamy w domu bo jednak nie chce Mu nic przejść. Na dodatek pojawiły się świsty w oskrzelach więc niezbyt dobrze. Wieczór zaczynamy inchalacje z nadzieją że coś pomoże. Przez ta sytuację czuję się jak księżniczka w wieży... piękna pogoda a ja oglądam ją zza okna i  mam dość. Młody łatwy w obsłudze nie jest bo wiadomo jęczy bo katar, kaszel i tego typu atrakcje. Wszystko źle, zupy ble woda ble ... Masakra. Na dodatek wyrzucam sobie, że w ubiegłym tygodniu będąc u alergologa nie postawiłam na swoim i nie poprosiłam o receptę bo już wtedt Pani stwierdziła, że powinien mieć chyba inny lek bo to i tamto... ale skoro miałam oddać w przychodni wyniki to ona się nie będzie mieszać. Nasza Pani D.  zbagaelizowała to co mówiłam o Młodym i stwierdziła, że musi zwyczajnie wydobrzeć. Ja dałam się ugłaskać i twardo dawałam syropek łagodzący... Jasne że wydobrzeje ! Wydobr