Dawno mnie nie było

Czas leci a mnie nie ma i nie ma.
Za każdym razem jak się zabiorę za pisanie to coś wypada no i "był sobie post"...

U nas aktualnie chorobowe never ending story... już mam dość. od 3 tygodni cały czas Młody w domu a My płacimy za żłobek... wiem, wiem wyleczyć się musi zapalenie oskrzeli to trzeba doleczyć.
Wcześniej byliśmy na wakacjach. Po powrocie coś złapał po kilku dniach był załatwiony.
Tam było fajnie, słonko, woda zabawa :) odpoczynek to czas przeszły z kaszlem to fajne uczucie zniknęło. Wakacje? kiedy to było?

Przyznam, że trudno mi cokolwiek więcej napisać. Tak mnie zamęczyło to zapalenie oskrzeli Młodego, że sama zaczynam kaszleć... chyba z wrażenia

Komentarze

  1. U nas Gabryś dłuuugo zapalenie płuc, inni też co chwilę pociągają nosami. Aktualnie mąż "umiera na katar", jak to mężczyzna ;) Dużo zdrowia dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję... ale ten czas chorób chyba każda z nas musi przetrwać, po posłaniu do żłobka/przedszkola... chyba nielicznym udaje się przejść bezchorobowo. Ja póki co mam spokój, Olę poślę do przedszkola dopiero jak skończy 3 lata, ale już się psychicznie nastawiam... :( Zdrówka życzę! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :)
      Chyba faktycznie każdy musi swoje przejść, oby szybko się kończyły chorowania.

      Usuń
  3. współczuję... jeszcze teraz sezon chorobowy się rozpocznie, to aż strach pomyśleć... Kurujcie się :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz