Lepiej

Dziś już mi lepiej. Wczoraj chyba był taki dzień. Młody tez smucił od rana do samej nocy aż w końcu ok. 3 wlazł do naszego łóżka, już dospał do rana i wstał uśmiechnięty.
Ja też przyznam się wyspałam no ale w końcu poszłam spać przed 21. Małżu dzielnie ogarnia wszelkie sprawy np.obiady na jutro, czy ujarzmianie młodego. Dzielny jest :)

Byliśmy ostatnim czasem u logopedy - tak jak nam się wydaje trzeba ćwiczyć bo "samo nie przejdzie". Pani miła wyjaśniła co i jak mamy robić. I ćwiczymy :)  bunt jest ale damy radę gorzej jakby się później poszło trudniej byłoby wyćwiczyć a tak teraz to spokojnie cierpliwie i do celu.

Jeszcze 8 dni pracy i wolne do 18 czerwca :) Polskie morze i spokój :)

Do napisania

Komentarze