życie - w skrócie

Od jakiegoś czasu nasze życie toczy się od choroby Młodego do choroby Młodego. Niestety zwykły katar i szybki powrót do żłobka ( zaznaczam dziecko było zdrowe ) po tygodniu skończył się zapaleniem oskrzeli.
Żyjemy z dnia na dzień. Dzięki jednemu z naszych przyjaciół jesteśmy do Świąt zabezpieczeni finansowo.
Dziadkowie pomagają gdy Młody choruje. Zostają z Nim jak tylko sami nie muszą iść do pracy żebyśmy My mogli iść i pracować.
Czekam w pracy na "wyniki" ocen pracowniczych. Z nadzieją na cokolwiek. Jeśli nic się nie zmieni z sentymentem będę musiała pożegnać obecne biurko i iść dalej. Wiem że to już byłoby kolejne podejście do zmiany jednak tym razem mam jasność, że Małżu ma przedłużoną umowę więc jakaś stabilizacja jest.

Żyjemy dalej

Komentarze

  1. Współczuję bardzo tych chorób 😯 Mam nadzieje ze jednak zostaniesz doceniona w pracy 😉

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz