pogoda ducha


Piosenka tak "wiekowa" a jakoś ją lubię :)

Wczoraj mieliśmy jakiś zły dzień. Wszystko było na odwrót. Czasem tak bywa.
Dostaliśmy zaproszenie na chrzciny kuzynki Młodego. Kawał drogi ale pewnie pojedziemy... choć nie jestem pewna czy Młody będzie miał co zjeść... Tym bardziej będzie to wyprawa z zapasami na 2 dni...

Coś miałam napisać ale mi uciekło :P więc tyle...

Komentarze

  1. Ciężko macie z tą alergią. Jest szansa, że to kiedyś przejdzie?
    My mamy chrzciny na początku lipca, kuzyn Franka, a ja będę chrzestną. Na szczęście robią w naszych stronach i nie trzeba nigdzie dalej jeździć ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie zawsze jest szansa, nie teraz to za rok dwa, pięć albo nigdy. Idzie się przyzwyczaić w codziennym życiu - inaczej się przygotowuje posiłki i spoko :) ale jadąc gdziekolwiek... jest problem bo nawet rosół z makaronem nie jest bezpieczny :(
      Dla nas to jest jakieś 250 km w jedną stronę. Mimo to chcemy pojechać. To jedna z okazji żeby się spotkać, chrzest inna ślub ale to jeszcze sporo ;)

      Usuń

Prześlij komentarz