równowaga

Ponoć w świecie wszystko musi wychodzić na zero, równoważyć jakkolwiek to nazwać. Równowaga musi być i tyle.
Wiele osób pisze o tym, że kobieta jako matka powinna wychodzić z domu czasem bez dziecka a to do koleżanki, a to do fryzjera... najzupełniej się z tym zgadzam.
A co z mężczyznami, tatusiami? Czy mają tylko pracować i odciążać kobiety?
Patrząc na mojego Małża, który niejednokrotnie odciąża mnie nie tylko przy dziecku ale i w obowiązkach domowych uważam, że On tak samo ma prawo do wychodnego sam. Od mojego powrotu do pracy wypracowaliśmy sobie schemat wychodzenia na siłownię (!). Małżu chodzi z kolegą zazwyczaj w piątki lub soboty ja w środy. To jest stałe. Inne wypady raz na jakiś czas też się zdarzają, a to ja z koleżanką, a to On ze znajomymi z pracy... cieszę się, że nie tylko ja mam czas odpocząć. Widzę jak pozytywnie wpływa taki bilans tygodnia nie tylko na nas ale i na Synka.
Dodatkowo lubię czasem wieczór pobyć "sama" w domu ( zakładając, że Synuś śpi). Puścić sobie jakiś film albo poleżeć w wannie i zrobić sobie "spa" ;)

Ot takie tam rozmyślania ;)

Komentarze

  1. O bez takich wolnych wieczorków byśmy zwariowali :) i też czasem lubię pobyć sama, kiedy mąż gdzieś wybywa. Spa u nas odpada, bo muszę być czujna czy się ktoś nie obudził, ale film czy książka - jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Chyba każdy potrzebuje odpoczynku :) u mnie spa polega na położeniu się w wannie - zawsze można szybko wyskoczyć zarzucić szlafrok i zaradzić płaczkom ;)

      Usuń

Prześlij komentarz