jak to z naszym nocnym karmieniem było

Notka dla tych których interesuje nocne karmienie dzieci ;) wszystkich innych zapraszam na sam dół - będzie kilka zdań na inny temat.

Wracając do nocnych karmień... Słyszy się różne opinie kiedy jak ile należy karmić w nocy. Jedne mamy uważają, że co 3 godziny jest ok inne, że na żądanie jeszcze inne, że jak dziecko waży 6 kg to ma przespać 6 godzin bez jedzenia... KAżdy ma swoją metodę i dobrze. Ja karmiłam w nocy na żądanie. Męczyło mnie to czasami, bo Młody często spał sam i trzeba było wstawać, ale nie było to znowu wykańczające więc trwałam tak i trwałam. Jakoś w okolicy 6 miesiąca wiele osób mówiło mi oduczaj jedzenia w nocy nie możesz tak długo. Słyszałam różne sposoby od dawania wody przez przeczekanie do rana nawet z ryczącym dzieckiem... Nie podobało mi się to ale w końcu z Małżem pod naporem otoczenia chcieliśmy coś z tym - karmieniem - zrobić. Nie umieliśmy tego zrobić. Płakał o jedzenie, choć płakał to słabe okreśłenie... więc wróciłam do nocnego karmienia... Przełom nastał przy całkowitym przejściu na mm. Początkowo późnym wieczorem ok 22:30 dostawał jeszcze jeść i spał do rana. Później zamiast pełnego mleka 2 razy dostał tyle samo wody i mniej mleka. Po 3 nocach przestał się domagać jedzenia !!
Wszelkie opowieści w stylu nieprzespanych nocy przy oduczaniu nocnego jedzenia nas nie dotyczą i jestem z tego bardzo zadowolona. Owszem czasem Młody płacze bo za zimno, za gorąco, za... ciemno, chce się bawić o 3 rano itp. ale jeść absolutnie nie chce :))

Przed nami piękna jesień :) Już nie mogę się doczekać spadająsych żółtych liści, pięknego słońca i spacerów po parku :)) Do tego kawki na słonecznym balkoniku i kawałka szarlotki z naszych jabłek :))
Czy będzie tak pięknie jak rok temu? Mam nadzieję, że tak :)

Komentarze

  1. Czyli każdy Maluch ma swój system. Dobrze wiedzieć. Oj tak ta jesień musi być piękna. Dla mnie będzie tak czy siak wyjątkowa... :) Ale nie pogardziłabym piękną złotą jesienią witającą moją Córcię na świecie ;) Lubię spacery po szeleszczących złotych liściach :) Te dywany w parkach... ahhh rozmarzyłam się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśłę, ze każdy Mluch ma swój system i nie ma co na siłę wdrażać naszych pomysłów ani tym bardziej pomysłów otoczenia. Można próbować ale wybierać to co dobre dla Malucha.
      Na pewno ta jesień będzie dla Ciebie wyjątkowa. Rok temu jak urodziłam było chłodno ale kilka dni później jak wychodziliśmy ze szpitala było ponad 20 stopni i piękna jesień... Tego Ci życzę :)

      Usuń
  2. To mm zaczęłaś dawać koło 6 miesiąca?
    Ja już się przyzwyczaiłam do nocnych karmień tak, że jak syn jakimś cudem śpi dłużej, którejś nocy to sama i tak się wybudzam po jakimś czasie i sprawdzam czy wszystko ok. No i nie wiem jak u Ciebie, ale u nas niektóre noce to wstawanie co godzinę. A już 4 miesiące niedługo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MM zaczęłam dawać po 9 miesiącu i to tylko przez alergie Młodego. Dieta eliminacyjna dla mnie była bardzo trudna, razem z lekarzem postanowiłam przejść na system mieszany ale młody szybko oduczył się piersi bo w końcu też jadł już "normalne" posiłki.
      U nas też czasem było karmienie co godzinę, szczególnie jak był mniejszy. Później różnie bywało.4 miesiące to i dużo i mało...

      Usuń
  3. Ciekawe :) Ale akurat te nocne karmienia mnie jakoś nie męczyły. Bardziej dzienne, bo uwiązana byłam. Ale teraz mam już spokój i korzystam póki mogę, wysypiam się itede :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma jakieś swoje odczucia jak widać, nasze są różne, co nie zmienia faktu, że lubiłam karmić :) Korzystaj i wysypiaj się, bo kto wie ;) :P

      Usuń
  4. A ja tak bardzo nie lubię jesieni :( fakt, kolorowe liście i jesienna aura potrafią być piękne, ale skracający się dzień i tak daje mi się we znaki bardzo, bo jestem człowiekiem funkcjonującym dzięki słońcu głównie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę to prawda co piszesz jednak mnie ostatnio łatwiej cieszyć się nawet jedną piękną chwilą :)

      Usuń
  5. U nas na początku pobudki były równo co 3h, potem Ola zaczęła ładnie przesypiać noce i budzila się raz nad ranem, a teraz znowu budzi się dwa razy od czasu powrotu z wakacji i jak zaczęłam ją znowu szybciej kąpać i kłaść spać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde dziecko ma swój rytm i u nas też nie zawszebyło tak samo. Tak czy tak nocne karmienie kiedyś się kończy ;)

      Usuń

Prześlij komentarz