gdzie byłam jak mnie nie było...
Niestety dołapały nas choroby. W zasadzie to jakiś wirus. Mnie ciągnie się już drugi tydzień, szczęśliwie Małżu i młody jakoś w miarę wykurowani więc dajemy radę.
Ostatnio nic ciekawego się nie działo poza katarami kaszlami itp. Wczoraj jedynie byliśmy u alergologa. Oczywiście dowiedziałam się to co już wiem, a że testy w styczniu to wtedy jakiś konkret będzie może... Teraz oczywiście usłyszałam sławne lekarskie pytanie " a musi Pani go do żłobka dawać??" Ręce opadają jak kolejny lekarz zadaje to samo pytanie nie wiem czy myślą, że usłyszą, że w zasadzie to zrezygnuję z pracy i będziemy jeść powietrze??... Poza tym oczywiście kot won z domu i najlepiej to zmienić mieszkanie na nowe takie w którym wcześniej zwierząt nie było. Oczywiście Pani powedziała to jako zalecenie, a że całkiem miło i spokojnie rozmawiała to mnienie zraziła do siebie. Szans na nowe mieszkanie nie ma i nie będzie przez ok 30 lat więc sprawa jasna. Co do kota...tak czy tak ten ma dożyć ile mu dane i póki co nie chcemy nowego. W zasadzie nie bardzo rozumiem to zalecenie bo występuje tlyko alergia pokarmowa... no ale jest jak jest.
Idę zerknąć do Was ...
Ostatnio nic ciekawego się nie działo poza katarami kaszlami itp. Wczoraj jedynie byliśmy u alergologa. Oczywiście dowiedziałam się to co już wiem, a że testy w styczniu to wtedy jakiś konkret będzie może... Teraz oczywiście usłyszałam sławne lekarskie pytanie " a musi Pani go do żłobka dawać??" Ręce opadają jak kolejny lekarz zadaje to samo pytanie nie wiem czy myślą, że usłyszą, że w zasadzie to zrezygnuję z pracy i będziemy jeść powietrze??... Poza tym oczywiście kot won z domu i najlepiej to zmienić mieszkanie na nowe takie w którym wcześniej zwierząt nie było. Oczywiście Pani powedziała to jako zalecenie, a że całkiem miło i spokojnie rozmawiała to mnienie zraziła do siebie. Szans na nowe mieszkanie nie ma i nie będzie przez ok 30 lat więc sprawa jasna. Co do kota...tak czy tak ten ma dożyć ile mu dane i póki co nie chcemy nowego. W zasadzie nie bardzo rozumiem to zalecenie bo występuje tlyko alergia pokarmowa... no ale jest jak jest.
Idę zerknąć do Was ...
A może Twój Junior zjada koty :P
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że trafiła się jakaś normalna pani doktor.
No i wracaj do zdrowia ;) Bo pogoda dziś nieziemska :D
No pewnie że zjada, codziennie kawałek kota dlatego już niewiele go zostało ;)
UsuńDzięki za życzenia zdrowie, przydadzą się :)