katar

No i mamy ;) pierwszy katar. W sumie nie wiem czy żłobkowy, czy po odwiedzinach sobotnich ( jeden z gości miał katar... )  Już wczoraj kapało coś Młodemu z nosa ale normalnie oddychał, więc pomyśleliśmy alergia, tyle, że nic nie zadziałały kropelki... W nocy płacz bo katar... w dodatku ropny. Nie musze chyba pisać jaka była piękna noc. Rano na 8 do lekarza. Szczęście gorączka nie wylazła no ale... 3 dni przerwy od żłobka. Trochę śmiać mi się chciało, bo Pan doktor ( zmieniliśy lekarza ;)) mówi tak ... No i proszę dziecka nie przegrzewać.... Nie wiem jak to zrobić skoro upał taki, że nawet siedząc człowiek się poci... Cóż, piękna idea.
*******

Poza tym... Konfitury śliwkowe prawie całe w słoikach. Pierwsza partia nawet na suficie :D Druga partia dziś się zasłoikuje. Kompoty zrobione :) Będzie co jeść w zimie. Znajomi się dziwią, że nam się chce. Prawda jest taka, że nam się wcale nie chce stać przy garkach, tylko, że jeśli nie zrobimy przetworów to owoce się popsują a szkoda żeby się zmarnowały. Przy okazji jest satysfakcja ;)
*******

7.12 moja data powrotu do pracy... jakiej? Któż to wie. Marzy mi się zmiana. Co z tego wyjscie, zobaczymy. Póki co mam jeszcze miesiąc macierzyńskiego...
*******

W kwestii żłobka Małżu ostatnio przygadał "Zazdrosnej" (kiedyś już o niej pisałam) ... Byliśmy w odwiedziny w mieście Ojca Mateusza i w okolicach więc wpadliśy do T. była i Zazdrosna. Od słowa do słowa, że żłobek...
-No wiesz, żłobek, dziecko straci bez matki.
*Ja wiem, że Ty nie pracujesz, ale u nas jest inaczej.
- Wam to się powodzi więc dacie radę.
* Wiesz w zasadzie to jeśli Młody zostanie w domu to nie będziemy mieli za co żyć bo jedna pensja nie wystarczy, chyba, że przyjedziesz się Nim opiekować zupełnie za darmo to super.
Zazdrosną zatkało. Głupie gadanie się skończyło. Ulga ;)

Zerknę do Was póki Młody odsypia nockę :)

Komentarze

  1. U nas już niestety 2 raz katar... Więc współczuję. To naprawdę uciążliwe i męczące dla wszystkich. No nic, trzeba przetrwać.Cieszmy się, że to tylko katar.
    A za Twoją odpowiedź biję Ci właśnie brawo :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie prawda to tylko katar....
      Brawa Małżowi się należą ;) aletak czy tak efekt super ;)

      Usuń
  2. Cóż przynajmniej pierwsze koty za płoty z katarem... Kiedyś trzeba przejść ;)
    A i dobrze tak Zazdrosnej :D P Mąż pięknie jej przygadał, gratulacje :)
    A jak ogólnie żłobek? Jest okej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas to już nie pierwszy katar, ale pierwszy żłobkowy ;)
      Ogólnie myślę, że żłobek ok. Poznałam kilka Pań opiekunek i trochę Rodziców ... wszyscy zadowoleni póki co ;) :)

      Usuń
    2. No to najważniejsze :) Cieszę się :)

      Usuń

Prześlij komentarz