podsumowanie (?) pourodzinowe

Nie wiem czy kiedyś cokolwiek podsumowałam na blogu a po urodzinach to już na pewno nie.
Śmieszne było wczoraj to, że każdy kto składał mi życzenia telefonicznie lub osobiście pytał "jak się teraz czujesz??" ... conajmniej jakbym znów w ciąży była ;)
Ostatni rok był oczywiście przełomowy ze względu na Młodego ( który teraz daje mi odetchnąć smacznie drzemiąc - chwilo trwaj!). Dodatkowo utwierdziłam się w przekonaniu, że moja praca będzie wymagać zmiany (ale o tym kiedyś). Z Małżem układa się nam bardzo dobrze. Innych przełomów brak ;) Jestem szczęśliwą żoną i matką :) Oby tak dalej! :))

Ze spraw bieżących ...
MŁODY
Za miesiąc i kilka dni wystartujemy z projektem "żłobek". Napawa mnie to lękiem o dobro Młodego jednak widzę że już nie jest taki maciupki , na placu zabaw ogląda się za dziećmi, śmieje do dorosłych więc myślę, że źle nie będzie. Muszę tylko przeorganizować sobie w głowie, że to jest dobre, bezpieczne miejsce - pierwsze dziecko to jednak same wyzwania ;)
Kiedyś słyszałam coś w tym stylu:
Dziecko połknęło monetę. Z pierwszym dzieckiem najprawdopodobniej pojedziesz do szpitala w wielkim stresie że to już "koniec". Drugiemu dasz coś na przeczyszczenie, jeśli to nie pomoże dopiero wtedy pojedziesz do lekarza. Trzeciemu odejmiesz zjedzony nominał od przyszłego kieszonkowego....
Czy to prawda nie wiem, ale stres przed żłobkiem mam też ja.
Niestety nie pomogła mi Pani Donktor N. strasząc, że przy TAKIEJ alergii to dziecko nie powinno iść do żłobka, że mi dziecko zepsują i będę później tylko leczyć. Innego wyjścia tak czy tak nie mamy. Żłobek posiada własną kuchnię i Pani Dyrektor zapewniła, że mają dzieci ze skazą i dla nich osobno gotują, więc staram się wierzyć na słowo. Zapisaliśmy Młodego na ostatnie wolne miejsce już w lutym (!). Dzięki Bogu ( a On to ma coś chyba do powiedzenia) udało się, własnie tam gdzie na 90% nie będę musiała biegać ze słoikami za dzieckiem co rano.
Co do alergii Młodego obawiam się glutenu :( wysypka wyłazi i teraz nie wiadomo czy zęby, gluten czy jeszcze jakiś nny dziad. Oby nie gluten. Bo już nie wiem co mam Mu dawać na śniadanie. Nic z jajkiem, nic z mlekiem, soi jeszcze nie, ryba i inne potencjalne alergeny odpadają...
Młody nauczył się sam siadać i coś a la raczkować więc meble posiadają gustowne zielone guziczki a pokój ograniczyliśmy bramką żeby nie uciekał ;)

MAŁŻU
Nowa praca idzie. Jako tako idzie. 2 tygodnie za Nim. Wraca do domu zmęczony - bo pracamęczy jakby ktoś nie wiedział ;) :P

TAKIE TAM
Plac zabaw to istna kopalnia śmiesznych sytuacji... tylko, że nie do tego zmierzam ;) Huśtając Młodego słyszałam jak matka mówi do synka... " Weźże no. Z Basio sie pobaw. Ino nie huśtoj sie tak wysoko jak ostatnio bo spodniesz".
Przypomniało mi się wtedy jak Małżu opowiadał o zajęciach reedukacyjnych jak konczył pracę w poprzednim miejscu... Miał dziewczynkę z problemem z językiem polskim. Dziewczynka pisała tak jak mówiła. Przyszła matka, że koniec roku, że musi poprawić ocenę z polskiego, żeby pomóc. Rozmowa toczyła się przy dziecku, Matka co jakiś czas pytała "ROZUMISZ?"... Małżu (pedagog) odesłał dziecko do edukatorów z Matką porozmawiał, że problemem też może być niepoprawne mówienie w domu. Dziecko pisze tak jak słyszy, czyli pisze blędnie. Matka nie umiała pojąć, że ona przecież bardzo dobrze mówi...
Tak sobie dziś pomyślałam, że trudne jest wychowanie dziecka, bo na wszystko trzeba uważać, bo przecież to my jesteśmy przykładem.

Skoro Młody jeszcze śpi może udami się do Was skoczyć :)

Komentarze

  1. Oj dużo wyzwań i obaw przy pierwszym dziecku... Mnie tez to niedługo czeka... Tak sobie myślę, co mnie czeka :P Cieszę się, że praca Małżowi idzie, a że zmęczony to norma... Mój też zawsze zmęczony :P
    Mam nadzieję, że w żłobku wszystko będzie dobrze, a Młody będzie zadowolony...
    Aaaa no i co prawda spóźnione, ale wszystkiego naj naj lepszego :) Dużo szczęścia i pociechy z Chłopaków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia :)
      Mamy nadzieję, że żłobek sie Młodemu spodoba a Panie będą dbać o alergika :)
      Duzo wyzwań ale ile radości :-)

      Usuń
  2. Prawda, prawda... A przy czwartym nawet nie zauważasz, że połknęło monetę. Chociaż to mi się zdarza już przy trzecim :P
    Będzie dobrze :) Nie wiem, jak to jest posyłać dziecko do żłobka - ale jeśli czujecie, że to Wam potrzebne, to nie martw się, wszystko się dobrze ułoży. Ja się dygałam posyłając rok temu pierwszego do przedszkola i widzę teraz, że niepotrzebnie się martwiłam. Wasz maluch też się na pewno odnajdzie w towarzystwie i wszyscy będziecie zadowoleni po jakimś czasie. Tylko początki bywają trudne, no i sama decyzja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że to prawda ;) czwórki nie planujemy ale kto wie ;)
      Dzięki za Twój przykład z przedszkolem :) My nie mamy wyjścia ze żłobkiem... ja wracam do pracy, dziadkowie też pracują a opiekunki to poza naszymi możliwościami. Wyjście było jedno- żłobek. Liczę, że będzie dobrze :)

      Usuń
  3. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze w kwestii żłobka. Nawiązując do poprzedniej notki - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :)
      Też m nadzieję, że wszystko będzie dobrze :)

      Usuń

Prześlij komentarz