30
Rzadko ostatnio piszę bo jakoś czasu mało... gdybym umiała pisać na komputerze siłą myśli zapewne codziennie byłaby nowa notka ;) takich zdolności nie posiadam więc jedna na jakiś czas musi wystarczyć.
Wielkimi krokami przybliżają się moje urodziny... 30 ... kiedy to zleciało (?!!)
Ostatnie dni upływają pod znakiem kryzysu. Młody mnie irytuje ciągłym jęczeniem, Małżu wciąż mówi "odpocznij" i choć ma rację trudno mi wypocząć, chciałabym już jeść wszystko ale mleko na receptę nie jest wystarczająco tolerowane przez Młodego... dużo mogłabym narzekać ale po co się denerwować, wszystko minie. Prawda?
W piątek byłam z Młodym na przetkaniu kanalika łzowego. Byliśmy dzielni! Gdybym nie była pierwsza w kolejce to byłoby gorzej... jeden Tatuś zemdlał więc zrobiło się niezłe zamieszanie. Dobrze, że my już byliśmy po ...
Małżu w nowej pracy. Powoli ogarnia :) super jest to, że wraca o normalnej porze i nie musi w domu pracować. Ja popołudnia będę mogła czasem spędzić poza domem i wszystko powoli wróci do normy.
Za jakiś czas znów napiszę :)
Wielkimi krokami przybliżają się moje urodziny... 30 ... kiedy to zleciało (?!!)
Ostatnie dni upływają pod znakiem kryzysu. Młody mnie irytuje ciągłym jęczeniem, Małżu wciąż mówi "odpocznij" i choć ma rację trudno mi wypocząć, chciałabym już jeść wszystko ale mleko na receptę nie jest wystarczająco tolerowane przez Młodego... dużo mogłabym narzekać ale po co się denerwować, wszystko minie. Prawda?
W piątek byłam z Młodym na przetkaniu kanalika łzowego. Byliśmy dzielni! Gdybym nie była pierwsza w kolejce to byłoby gorzej... jeden Tatuś zemdlał więc zrobiło się niezłe zamieszanie. Dobrze, że my już byliśmy po ...
Małżu w nowej pracy. Powoli ogarnia :) super jest to, że wraca o normalnej porze i nie musi w domu pracować. Ja popołudnia będę mogła czasem spędzić poza domem i wszystko powoli wróci do normy.
Za jakiś czas znów napiszę :)
Jesteśmy z tego samego miasta, prawie rówieśniczki :D
OdpowiedzUsuńA tak w temacie :P każdy ma kryzysy, gdy wszystko wkurza i jest "be". Ale tak, to minie :P
Bardzo się cieszę, że Mężu wraca o normalnej porze, no i ogarnia :)
A co do jedzenia - cóż musisz być twarda :) Tyle wytrzymałaś, to dasz radę :)
Trzymam kciuki :D
Że z tego samego miasta i prawie rówieśniczki !?? nawet się nie zorientowałam :P
UsuńMam nadzieję, że kryzys minie. W końcu przecież nie może trwać w nieskończoność.
Z jedzeniem nawet nie jest źle najbardziej wkurza mnie to, że lodów nie mogę jeść, szczególnie gdy w upały wszyscy chodzą i mi smaka robią. Pocieszam się, że już niedługo
Dzięki za kciuki :) przydadzą się
Ja w tym roku też kończę 30 :) Wszystkiego najlepszego :* i odpocznij, choć to trudne... Ale czasem odpoczynek to wręcz obowiązek matki :) bez tego nie damy rady.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Tobie też wszystkiego najlepszego :)
UsuńUczę się na nowo odpoczywać :) kto by pomyślał, że to gakie trudne ;)
I ja czekam na swoje 30 urodziny ;) Zdaje się, że niecały tydzień po Tobie, jeśli się nie mylę... Już dzisiaj życzę Ci wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńDzięki :) jakoś tak około tygodnia różnicy między nami :)
Usuń