ale o co chodzi?

Finiszujemy z przygotowaniami do Chrztu. Trochę się wszystko poprzesuwało ale dla nas to plus był spory akurat więc ok.
Mieliśmy wielki problem z chrzestnymi. Jakiegokolwiek mężczyznę znaleźć było trudno ale się udało. Bardzo się człowiek ucieszył i takie tam ;) z kobietą był też problem, ta nie bo to i to, tamta nie bo tamto... sami wiecie, człowiek chce choć mieć kontakt z tymi ludźmi normalny. Zostały dwie osobniczki płci żeńskiej. Uznaliśmy że najpierw poprosimy D.bo wtedy będzie jedno z jednej strony rodziny a drugie z drugiej. Nie minęła godzina D. sama dzwoni do Małża. Od słowa do słowa...
- No a jak Wasz Młody?
¤ Spoko, turla się, no wiesz jak to dziecko.
- Fajnie, ale dajecie Mu już normalne jedzenie?
¤ Jeszcze nie.
- Jak to nie? To ile będziecie czekać? Kupcie słoiczki i już dawajcie.
¤ Wiesz co no nie, bo mamy problem z wysypką. Mówiłem Ci, że karmiony jest piersią. Skonsultujemy to za dwa tygodnie z neonatologiem.
- Co? Potówkami się tak przejmujecie? Bez sensu.
¤ D to nie potówki. Rozmawialiśmy o tym. Jutro zmieniamy maść bo się pogorszyło.
- To jeszcze tamtego nie wyleczyliście ?! To co Wy robicie? Przejdźcie na modyfikowane rozszerzcie dietę i po sprawie.
¤ D. to jest nasze dziecko i będziemy robić co uważamy za najlepsze.
...
Ciąg dalszy to był foch.
Tak oto wybór chrzestnej ograniczył się do jednej osoby, która wiedząc,  kto jest już wybrany nie liczyła na taką propozycję. Zaskoczenie i radość była wielka. No i prawie wszyscy zadowoleni.
...
Wczoraj udało się nam załatwić żłobek !!! Jest dofinansowany więc wyjdzie nas tylko 100 zł różnicy albo i mniej, a plis jest taki, że możemy odprowadzać na późniejszą godzinę i odbierać przez to później więc dla nas idealnie :) bardzo się z tego cieszę, bardzo, bardzo!!
...
Z kasą się wyjaśniło, choć mgliste tłumaczenia mnie nie przekonały, ważne, że będzie wyrównanie.
...
Wczoraj Małżu zyskał miano "wyrodnego syna i najgorszego brata"... przykra sprawa... nie będę opisywać bo wyszłaby powieść jak 'potop'. Ogólnie mówiąc... zachował się moim zdaniem jak dorosły człowiek i tak też potraktował rodzeństwo. Zostało to potraktowane jako nietakt lekko mówiąc i będąc cenzuralnym. Cóż, to, że jest najmłodszy nie znaczy że jest głupii...

Samo życie...
Dla relaksu pomyślę o kartkach świątecznych :)

Komentarze

  1. Kurcze no to fajnie, że i z przedszkolem wyszło i wyrównanie będzie ;) Dobre wiadomości :) Aaaa chrzty to zawsze problem z tego co wiem... Ale ważne że też się jakoś poukładało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, że powoli wszystko się układa:)

      Usuń
  2. Dobrze, że już jeden problem z chrzcinami macie z głowy... my ciągle szukamy chrzestnej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno uda się Wam znaleźć kogoś dobrego :)

      Usuń
  3. A myślałam, że tylko my się tak z chrztem guzdramy :) Też mnie wkurzają wszyscy wszechwiedzący i lepiej wiedzący. Dobrze, że się nie dajecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Chrztem w sumie każdy robi jak uważa ;) każdy w swoim czasie
      Nie dajemy się i już ;):)

      Usuń

Prześlij komentarz