wszystko ma swój czas

"Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem.
Jest czas rodzenia i czas umierania
..."

A Ty kiedy będziesz miał swój czas ? Dziś ? Może jutro ? Może za 2 tygodnie ? Tylko wiesz Tatuś prosił, żeby może lepiej w weekend żeby z pracy nie musiał zestresowany jechać, że to już.
Czekamy na Ciebie choćby dziś.

****
Paracetamol musiałam jednak wziąć już kilkakrotnie, żeby choć godzinę czy dwie się przespać. Odpukać ostatnia noc była o wiele lepsza. Wstałam tylko 5 razy pochodzić, przytulić się do zimnej ściany i mogłam spać.
Dziś byliśmy na KTG. Mały spał w najlepsze. Coś tam czułam jak sie rusza, położńa go budziła a On miał to w głębokim poważaniu. Dziś chyba ma senny dzień ( jak mamusia )... Cóż będę patrzeć co z Nim i czy się jakoś odzywa, żeby nie przegapić jakby coś się działo.

Wieczorkiem wpadnę do Was.

PS. Kasiu,
Odpisałam Ci pod tamtym postem :)

Komentarze

  1. ja tez jakos tak chcialam urodzic w weekend, zeby wszyscy mieli wolne i mogli nas odwiedzic o kazdej porze i zeby Mezu byl na miejscu. A urodzilam w poniedzialek, na szczescie zaczelo sie w nocy, wiec Mezu byl pod reka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam cicho nadzieję, że właśnie i u nas tak będzie, że wszystko zacznei się jak Małżu będzie gdzieś obok a nie w pracy...

      Usuń

Prześlij komentarz