jak Szwajcaria

Dziś o pracy (!) tak o pracy ...
W czwartek wpadną do mnie dwie koleżanki jedna z pracy druga generalnie też (choć zmieniła już na inną jakiś miesiąc temu)
Cofając się jakieś pół roku temu.... W pracy byłyśmy zgraną "paczką" nazwaną przez menagera z ich działy TVN style :) Było nas 4. Jeśdziłyśmy w góry, spotykałyśmy się "bo tak". Zwyczajnie lepiej nam się dogadywało niż z innymi. Jakieś pół roku temu coś sę stało. Nie wiem co, bo moja praca to zupełnie inna działka niż ich. Coś spowodowało, że powstał konflikt poniędzy dwiema S i M. M mówiła, że S ją wkurza, S że nie będzie robić za M itp... Z czasem konflikt się zaostrzał; jednak S zmieniła pracę, ja poszłam na L4. Nie stanęłam po niczyjej stronie. Nie wiem o co poszło, ale chyba nie tylko o pracę, bo w odwiedziny przyjdzie S z koleżanką. M też chciała wpaść ale nie została poinformowana, że przychodzą. Umówimy się inaczej.
Każdą z nich lubię ale nie będę na siłę nikogo godzić. Jedyne co to pozostać neutralną - jak Szwajcaria w czasie wojny.

Koniec

Komentarze

  1. Dokladnie... najlepiej w takiej sytuacji byc neutralna... :-)
    Tez mam takie swoje dwie kolezanki pielegniary... Z jedna razem przyszlam do pracy na OIOK, a druga poznalam na Kardiologii inwazyjnej gdzie zawozilysmy pacjentów na koronarografie i odbieralysmy ich... a potem szczescie sie trafilo ze ta kolezanka wyladowala w mojej grupie na magisterce. Obydwie byly u nas na weselu i miedzy soba tez sie zzyly... :-) Ja przenioslam sie potem na Oddzial Noworodkow, po roku sciagnelam ta, z ktora zaczynalam prace na OIOKu a z trzecia spotykamy sie w wolnych chwilach :)
    Niby mowi sie ze w pracy nie warto szukac przyjaźni... mi sie jednak super trafiło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się dobrze trafiło, szkoda tylko, że się nie da tak razem razem spotkać, no ale to już samo życie. Może im przejdzie ;)

      Usuń

Prześlij komentarz