jest dobrze

dobrze jak nie za dobrze
a nawet dobrze
                       nie za mądrze
nie zaszkodzi niepolepszenie
jak tylko można wytrzymać
na głupi sposób swój


- Miron Białoszewski

U nas jest dobrze. W czwartek z rana oczywiście w stresie pojechałam do Kliniki w której Pracuje Pan G oczywiście do której dał mi skierowanie i kazał dzwonić jak przyjdę. Tak tez zrobiłam. Pan G przybił mi pieczątkę że dziś mnie przyjmie i mam iść do rejestracji. Oczywiście musiałam się wyczekać kilka godzin, bo byłam "ponad programowym pacjentem" ale wiedziałam, że dam radę.
W końcu przyszła kolej na mnie. Jakaś Pani położna poprosiła mnie na usg (i o dziwo robiła je przez brzuch).Zapytała o co chodziło zaczyna mierzyć, puka stuka, mierzy... woła Pana G, zobacz 1,4 bo tu masz owodnię no a tu resztę; kość nosowa też jest... Dokończyła badanie sprawdzając wszystkie parametry. Idę do Pana G już uspokojona. Nie mogłam spodziewać się nic innego jak tylko stwierdzenia wszystko jest dobrze, nie będziemy wyliczać ryzyka bo nie ma potrzeby. Jedyne co to dał mi L4 na 2 dni, żebym sobie odpoczęła. Jeszcze muszę tylko poprawić krew bo jakoś nie bardzo jest dobra.
Kamień z serca spadł :) Małż się ucieszył i spokojnie mogliśmy spędzić weekend w miłej spokojnej atmosferze :))
W pracy poinformowałam kadry co i jak. Jakie było zdziwienie gdy powiedziałam, że to 14 tydzień.
Nie chciałam im wcześniej mówić tym bardziej, że chodzę normalnie pracuję nie mam akurat teraz wiele obowiązków więc poczekałam.

Koniec ( na dziś )

Miłego słonecznego dnia :)

Komentarze

Prześlij komentarz